Lawendowe żniwa w Lawendowym Lnie
Jest lipiec, lawenda jeszcze kwitnie, czas na żniwa. Ruszamy z Kasią, moją towarzyszką podróży, w stronę Piły, aby skręcić chwilę przed, do Kotunia. Już blisko docelowego miejsca czuję spokój.
Wokół piękne lasy. I myśl ….”cudze chwalicie, swego nie znacie … ” W środku lasu widzę płot w lawendowym kolorze. Nie może być inaczej. Tu zaczyna się „naturalna plantacja spokoju” czyli ekologiczna plantacja lawendy.
Od początku czuję, że to będzie wyjątkowy dzień. Słońce, które częściej chowa się za chmurami niż świeci i wiatr, który nie pozwala o sobie zapomnieć, nie sprawią, że pożałuję tego wyjazdu. Wita nas pani Ania, lawendowa pasjonatka. To jej miejsce na ziemi. Ona opowie nam o historii tego miejsca. Dzisiaj będziemy rozpoznawać gatunki lawendy, poznamy jej zastosowanie, dowiemy się jak o nią dbać, jak zbierać, wiązać bukiety, suszyć, rozmnażać. Usłyszymy historię powstania octu ziołowego – „Ocet czterech złodziei”. A wszystko to wśród krzaków lawendy, jej zapachu, bez pośpiechu, w błogostanie; jakby czas się zatrzymał.
Jest też moment na pyszną lawendową lemoniadę, świeży chleb, pyszny hummus, marynowaną w oliwie cukinię, świeży olej rydzowy, wegański pasztet, domowe konfitury, warzywa i inne smakołyki przygotowane przez Gospodynię. Nie mogę wyjść z podziwu. Czy doba ma dla pani 24 godziny czy więcej?
To wyjątkowe miejsce. Tu czuje się, że jest w nim pasja, miłość do natury i ekologii. Potrzeba zadbania i docenienia tego wszystkiego co daje nam świat….. Warsztaty wciąż trwają. Czas na pokaz destylacji lawendy w tradycyjnym miedzianym mauretańskim alembiku. Teraz dowiadujemy się jak rozpoznać najlepszy olejek eteryczny i do czego służy hydrolat.
Na koniec zaglądam do sklepiku. A tu: domowe przetwory lawendowe, olej rydzowy, mąki z własnej uprawy, ciasteczka lawendowe, olejki eteryczne, hydrolaty, świeczki, bukiety lawendy, świeże zioła, sadzonki lawendy i ziół, lniane woreczki na chleb i zioła. Żegnam się z Lawendowym Lnem z myślą, że jeszcze tu wrócę. Przed nami droga powrotna do domu, ale z poczuciem ogromnego spokoju.
Nie napisałam tu wszystkiego o tym magicznym miejscu. Przyjedźcie, z rodziną, przyjaciółmi, sami …. Nie pożałujecie. Gospodarze serdecznie zapraszają ?